Zamieszanie wokół akt z domu Czesława Kiszczaka nie zmieniło opinii Polaków, co do tego, kto jest symbolem Solidarności. Z badania instytutu Pollster dla "Super Expressu" wynika, że aż 48 proc. obywateli uważa, że legendą związku zawodowego jest Lech Wałęsa, drugie miejsce zajęła Anna Walentynowicz (15 proc.) i Jacek Kuroń (11 proc.).

Reklama

Z kolei na szarym końcu sondażu znaleźli się Jarosław Kaczyński i Bogdan Borusewicz (po 1 proc.). Przedostatnie miejsce przypadło Henryce Krzywonos i Adamowi Michnikowi, których za symbol Solidarności uważa 2 proc. badanych.