Hollywoodzki uśmiech jak z okładki to marzenie większości z nas. Reklamy pokazują rewelacyjne efekty po tygodniu stosowania pasty czy nakładek, a portale udzielają rad na tanie i szybkie wybielanie domowymi sposobami. Niestety, nie jest to takie proste, jakby się mogło wydawać.

Reklama

Skąd tyle odcieni?

Idealny odcień bieli to jeden z elementów perfekcyjnego uśmiechu, który często utożsamiany jest z ludźmi sukcesu. Jednak wielu z nas posiada zęby bardziej kremowe, poszarzałe lub nawet żółte. Od czego to zależy?

- Kolor zębów to składowa kilku czynników m.in. koloru i przezierności szkliwa oraz nasycenia barwy zębiny, która przebija się przez szkliwo. Jest to więc kwestia genetyki. Niektórzy mają zębinę o odcieniu żółtawym, a inni sinoniebieskim, co przekłada się na dominujący kolor zęba. Oczywiście, częściowo mamy wpływ na odcień zębów dbając o prawidłową higienę jamy ustnej, unikając zgubnych nawyków takich jak palenie papierosów, picie dużych ilości kawy, herbaty, czerwonego wina czy silnie barwiących pokarmów. Z drugiej strony, zęby mogą się przebarwić na skutek stosowania lekarstw np. tetracykliny, kiedy są obumarłe lub z wiekiem – wyjaśnia lek. dent. Tomasz Łukasik z Dentim Clinic w Katowicach.

Reklama

Czasem higienizacja wystarczy!

Zanim zdecydujemy się na wybielanie, poradźmy się stomatologa, jaka metoda będzie właściwa dla nas. Pacjent może bowiem pomylić powierzchowny osad z kawy czy papierosów i kamień nazębny z przebarwieniami, które rzeczywiście mogą wymagać wybielania. W pierwszym przypadku wystarczająca będzie higienizacja w gabinecie, gdzie za pomocą skalingu i piaskowania usuwamy nalot. Tak oczyszczona i wygładzona powierzchnia zębów jest mniej podatna na odkładanie się osadów. Często już taki zabieg pozwala uzyskać widocznie jaśniejsze zęby.

Reklama

Uważaj na domowe metody i produkty z drogerii

Niektórzy pacjenci zamiast trafić do stomatologa, samodzielnie będą chcieli wybielić zęby. Może ich jednak czekać rozczarowanie, ponieważ domowe receptury zaczerpnięte np. z internetu nie zapewnią efektu wybielenia, a mogą zaszkodzić uzębieniu. Dentyści ostrzegają, że stosowanie domowej roboty pasty na bazie zmielonego na pył węgla aktywnego lub sody oczyszczonej może wyrządzić więcej szkody niż pożytku.

- Zbyt grube drobinki mogą uszkodzić szkliwo, czyli zewnętrzną mineralną powłokę okalającą ząb. Równie niebezpieczne są kwasek cytrynowy oraz sok z cytryny, które zawierają szkodliwe kwasy. Zdarza się, że po takiej domowej „kuracji” wybielającej pacjent trafia do gabinetu z nieodwracalnymi zmianami w strukturze szkliwa. Ząb z uszkodzonym szkliwem będzie pozbawiony ochrony, bardziej podatny na nadwrażliwość, próchnicę i urazy mechaniczne – ostrzega dr Łukasik.

Z dystansem warto również podchodzić do preparatów wybielających z drogerii, które przy niewłaściwym dopasowaniu również mogą skończyć się podrażnieniem dziąseł, nadwrażliwością zębów czy bezpowrotną utratą szkliwa.

- Większość specyfików dostępnych w drogeriach nie wybiela zębów, ale zawiera składniki o właściwościach abrazyjnych np. krzemionki, sodę oczyszczoną lub węgiel aktywny, które za pomocą mikroskopijnych drobinek usuwają powierzchowne naloty z zębów – wyjaśnia stomatolog.

Przeglądając preparaty z drogeryjnych półek łatwo wpaść w entuzjazm – multum produktów obiecuje zauważalny efekt już po kilku dniach, tymczasem zdecydowana większość z nich nie zawiera substancji, które mogłyby wniknąć w szkliwo i rozjaśnić przebarwienia. W wielu z nich znajdziemy wspomniane już wcześniej: sodę oczyszczoną (sodium hydroxide), krzemionki (silica), węgiel aktywny (charcoal) czy… sól kuchenną (sodium chloride). Nie dajmy się zwieść łacińskim nazwom!

Pasty wybielające wbrew obietnicom, również nie wybielą, ponieważ nawet jeśli posiadają nadtlenek wodoru, to w zbyt małym stężeniu.

- W gabinecie stomatologicznym wykorzystujemy preparaty m.in. z nadtlenkiem wodoru i to w stężeniach niedostępnych w produktach z drogerii czy nawet apteki. Ten związek ma właściwości utleniające, a co więcej wnika w szkliwo docierając do głębokich przebarwień. Dopiero taka kuracja zapewni widoczny efekt rozjaśnienia zębów - tłumaczy stomatolog.

Pasty z drobinkami mogą sprawdzić się m.in. u palaczy, ale również nie można z nimi przesadzać. Te o wskaźniku ścieralności RDA wynoszącym 45 są bezpieczne i można stosować je codziennie, gdy RDA przekracza 45 – nie częściej niż 2 razy w tygodniu. Zanim wypróbujemy jedną z tych metod lub zdecydujemy na zakup wybielającej pasty, warto doradzić się stomatologa, aby uniknąć niebezpiecznych konsekwencji.

Czytaj ulotki leków

Mało pacjentów ma tego świadomość, ale do przebarwień zębów może przyczynić się również farmakoterapia. Barwić zęby mogą m.in. antybiotyki oparte na tetracyklinie lub doksycyklinie, płynne preparaty z żelazem, leki przeciwhistaminowe, cyprofloksacyna oraz chlorheksydyna stosowana długotrwale np. w płukankach do jamy ustnej. Przebarwienia po lekach, szczególnie po tetracyklinie czy żelazie, mogą być znaczne i ciężkie do usunięcia nawet przy pomocy profesjonalnego zabiegu wybielania. Wtedy najlepszym rozwiązaniem jest założenie licówek lub koron.

Ufaj tylko specjalistom

Część salonów kosmetycznych kusi klientów usługą wybielania zębów, co może się skończyć katastrofalnym skutkiem dla szkliwa pacjenta. Zabieg wybielania musi być bowiem przeprowadzony przez stomatologa lub higienistkę stomatologiczną, wyszkoloną przez lekarza. Specjalista przeprowadza wówczas dokładną diagnostykę, dobiera preparat o odpowiednim stężeniu oraz stosuje metodę najlepszą dla pacjenta. Tylko takie działanie zapewnia bezpieczeństwo i nie naraża na szwank zdrowia pacjenta. Osoba bez przeszkolenia, która używa nieodpowiednich preparatów czy niewłaściwie przeprowadza wybielanie może nam jedynie zaszkodzić.

- Ważną kwestią jest zakwalifikowanie pacjenta do zabiegu, o którym powinien decydować wyłącznie stomatolog. Przeciwwskazaniem do wybielania jest m.in. wiek poniżej 16. roku życia, ciąża i okres karmienia czy choroby dziąseł. Przed wybielaniem należy również oczyścić zęby z kamienia nazębnego oraz wyleczyć wszystkie ubytki. W przeciwnym razie ryzykujemy dolegliwościami bólowymi, a nawet leczeniem kanałowym – tłumaczy dentysta.

Zapytaj stomatologa o odpowiednią metodę

Wybielanie pomoże pacjentom, których naturalny odcień zębów nie spełnia ich oczekiwań lub w przypadku seniorów. W miarę, gdy się starzejemystruktura szkliwa się zmienia, jest bardziej porowata, przez co zęby mają tendencje do żółknięcia i są bardziej podatne na powstawanie przebarwień. Wówczas profesjonalne wybielanie zębów pozwoli się pozbyć kompleksu na punkcie uśmiechu.

Jeśli jesteś zdecydowany na zabieg, to profesjonalnych metod wybielania jest kilka. Stomatolog zweryfikuje stan jamy ustnej pacjenta i pomoże dobrać tę odpowiednią.

Jedną z nich jest wybielanie nakładkowe, które polega na tym, że stomatolog przygotowuje indywidualnie dopasowaną nakładkę, którą pacjent samodzielnie uzupełnia żelem wybielającym w domu i nosi na zębach ok. 14 dni. Takie wygodne rozwiązanie sprawdzi się u pacjentów z umiarkowanymi przebarwieniami.

Inną metodą jest wybielanie za pomocą lampy LED lub lasera, podczas którego stomatolog aplikuje na zęby wysokostężony żel wybielający i aktywuje go światłem lampy lub lasera. To metoda jednoseansowa, trwa 2 godziny i zapewnia od razu zauważalne efekty. – Często proponujemy pacjentom również naszą autorską metodę wybielania Dentim Clear, która jest połączeniem zabiegów higienizacyjnych, wybielania lampą oraz specjalnych żelów wybielających do stosowania w domu. Takie rozwiązanie zapewnia jeszcze dłuższy efekt wybielenia – przekonuje stomatolog.

Alternatywą dla zabiegu wybielania, dzięki której osiągniemy wymarzony odcień bieli są korony lub licówki stomatologiczne. – Licówki to cienkie płatki porcelany mocowane na zewnętrznej powierzchni zębów. Nie tylko zamaskują nieestetyczne przebarwienia, ale również zlikwidują asymetrię zębów, diastemę i nadadzą im odpowiedni kształt. Jeśli zależy nam na naturalnym wyglądzie zęba, zdecydujmy się na licówki z porcelany, która najlepiej imituje naturalny wygląd zęba oraz jest bardziej odporna na powstawanie przebarwień niż kompozyt. Licówki dedykowane są pacjentom z zaawansowanymi przebarwieniami np. na skutek działania leków czy po leczeniu kanałowym – informuje ekspert.

Nie wszystko wybielimy

Zabieg wybielania za pomocą lasera czy nakładek nie dotyczy koron, plomb i zębów martwych, czyli między innymi leczonych kanałowo. Do tych ostatnich stosuje się metodę polegającą na wypełnieniu zęba specjalnym preparatem od wewnątrz, a korony lub licówki wymienia się na nowe, odcieniem dopasowane do reszty uzębienia.

Zmień swoje nawyki

Kwestia diety odnosi się zarówno do codziennej profilaktyki pozwalającej ustrzec się nieestetycznych przebarwień, jak i do okresu po zabiegu wybielania.

Jeśli zauważamy, że nasze zęby pokryły nieestetyczne plamy lub osady, przyjrzyjmy się temu, co mamy na talerzu. Najbardziej barwią produkty zawierające chromogeny (np. kawa, napoje gazowane, ciemne piwa, owoce leśne), taniny (herbata) i kwasy (np. napoje izotoniczne, cytrusy, soki ze świeżych owoców, pomidory, alkohol). Najgorsze dla zębów są kombinacje tych trzech czynników, np. czerwone wino, które zawiera chromogeny, taniny oraz kwasowe pH. Przy spożyciu silnie barwiących napojów możemy również używać słomki, która ograniczy kontakt barwiących substancji z naszymi zębami.

Bezpośrednio po zabiegu wybielania warto pamiętać o tzw. białej diecie, czyli unikaniu pokarmów i produktów zawierających kolorowe barwniki, zarówno te naturalne, jak i sztuczne. Są to przede wszystkim: kawa, czarna herbata, napoje typu cola, czerwone wino, papierosy, owoce takie jak jagody, truskawki, wiśnie, maliny, granaty oraz wszystko na ich bazie np. konfitury, soki, buraki, przyprawy takie jak kurkuma, curry, cynamon, czerwona papryka. Połączenie zabiegu wybielania z odpowiednimi nawykami daje najlepsze rezultaty i pomaga podtrzymać efekt wyraźnie jaśniejszych zębów. „Białą dietę” należy stosować w trakcie procesu wybielania np. nakładkami i kontynuować po nim od kilku do maksymalnie 14 dni aż do stabilizacji odcienia.

Kolejną przyczyną nieestetycznych przebarwień jest nikotyna, warto więc rzucić lub ograniczyć papierosy. Substancje smoliste osadzają się na zębach, skutkując charakterystycznym, brązowym nalotem. Użytkownicy e-papierosów nie są w korzystniejszej sytuacji. Dlaczego? W czasie wybielania przejściowo może dojść do podrażnienia dziąseł, a zawarte w dymie substancje znacząco spowalniają regenerację tkanek. Przyzębie może stać się tkliwe i zaczerwienione. Nie tędy droga.

- Biała dieta oraz odstawienie papierosów są zawsze zalecane po zabiegu wybielania, ponieważ w tym czasie szkliwo jest bardziej podatne na powstawanie przebarwień. Jeśli nie chcemy, aby efekty zabiegu poszły na marne, to koniecznie przestrzegajmy zaleceń stomatologa. To pozwoli jak najdłużej cieszyć się wymarzonym efektem bieli – doradza dr Łukasik.

Nie za często

Zabieg wybielania za pomocą lampy, lasera lub nakładek średnio można wykonywać raz na rok. Czy są jakieś sposoby na utrwalenie bieli?

- Efekt wybielania jest widoczny gołym okiem, ale zależy również od indywidualnych predyspozycji pacjenta, jego diety, nawyków, porowatości szkliwa czy genetycznych predyspozycji. Podstawą jest codzienna higiena czyli szczotkowanie i nitkowanie zębów, co pomaga zredukować odkładanie się płytki nazębnej, szczególnie przy linii dziąseł. Warto również zainwestować w szczoteczkę elektryczną lub soniczną, które są prostsze w obsłudze i według badań pozwalają lepiej oczyścić zęby niż szczoteczka manualna. Następnie regularna higienizacja zębów, czyli piaskowanie i skaling, podczas których usuwane są osady i kamień nazębny. Jeśli mamy skłonności do odkładania się kamienia, na pełną higienizację wraz z fluoryzacją powinniśmy się umawiać co pół roku, palacze nawet co 3 miesiące. Nie obawiajmy się usuwania kamienia, prawidłowo wykonana higienizacja jest zabiegiem w pełni bezpiecznym dla naszego szkliwa – mówi stomatolog.

Przy większej predyspozycji na powstawanie przebarwień, stomatolog może zalecić również niższe stężenia preparatu do stosowania w nakładkach już po kilku miesiącach od zabiegu, a np. przez kilka godzin dziennie.

Spokojnie, to tylko wybielanie

Część pacjentów obawia się, że zabieg wybielania zaszkodzi zębom. Czy możliwe są skutki uboczne?

- To mit, że profesjonalny zabieg wybielania niszczy zęby czy osłabia szkliwo. Jeśli pacjent jest odpowiednio zakwalifikowany, a zabieg wykonywany jest przez specjalistę, nie musimy się niczego obawiać. Używane w gabinecie stomatologicznym preparaty są całkowicie bezpieczne. U niektórych pacjentów po zabiegu może się pojawić tymczasowa nadwrażliwość, ale ustępuje ona po kilku dniach. Zawsze możemy również użyć preparatów znoszących nadwrażliwość po wybielaniu – uspokaja ekspert.