Spotkanie po hasłem „ABC zaawansowanego raka piersi” zorganizowała Fundacja OnkoCafe-Razem Lepiej, w ramach III edycji kampanii „BreastFiit. Kobiecy biust. Męska sprawa”. Okazją była premiera kalendarza „Power of Community 2019"; dochód z jego sprzedaży ma być przeznaczony na wsparcie kobiet z zaawansowanym rakiem piersi i ich najbliższych.

Reklama

Z danych przedstawionych podczas debaty wynika, że na zaawansowanego raka piersi z przerzutami choruje co trzecia pacjentka z tym nowotworem, zdiagnozowanym we jeszcze wczesnym stadium (ale po pewnym czasie, mimo leczenia, dochodzi do progresji choroby). Jedynie u około 10 proc. kobiet schorzenie to wykrywane jest od razu w stadium zaawansowanym.

Prezes Polskiego Towarzystwa Badań nad Rakiem Piersi prof. Tadeusz Pieńkowski przyznał, że rak piersi z przerzutami ze zrozumiałych powodów budzi lęk i przerażenie, ponieważ kojarzy się z nieuchronnością śmierci. Nie jest jednak tak, że nic już nie da zrobić, nadal można zastosować skuteczne metody leczenia wydłużające życie i poprawiające jakość życia pacjentek.

- W przypadku jednego z typów raka piersi, tzw. her-2-dodatniego, połowa pacjentek, u których doszło już do przerzutów, żyje jeszcze pięć lat - podkreślił specjalista.

Reklama

- W medycynie naprawczej wiele się zmieniło, znacznie wolnej zmienia się natomiast społeczna świadomość zaawansowanego raka piersi. Kobiety z tym nowotworem poza sama chorobą obawiają się stygmatyzmu i wykluczenie społecznego – powiedział prof. Pieńkowski.

Elżbieta Kozik reprezentująca Polskie Amazonki Ruch Społeczny przyznała, że niewiele dotąd się mówiło o zaawansowanym raku piersi z przerzutami, ponieważ wydawało się, że tym pacjentkom niewiele można już zaproponować.

- Zaczęły jednak pojawiać się nowe terapie dostępne również w naszym kraju, a rak piersi dla wielu kobiet stał się chorobą przewlekłą. Trzeba jednak pamiętać, że prawie 30 proc. kobiet z tym nowotworem w naszym kraju wciąż umiera – dodała Kozik.

Psychoonkolog Fundacji OnkoCafe-Razem Lepiej Adrianna Sobol alarmowała, że bardzo ważne jest wsparcie dla kobiet z rakiem piersi z przerzutami. Z przytoczonych przez nią danych wynika, że aż 57 proc. pacjentek z tym zaawansowanym nowotworem potrzebuje emocjonalnego wsparcia, a 33 proc. uskarża się na związane z chorobą niepokój i przygnębienie.

Reklama

- Kobiety z zaawansowanym rakiem piersi nie chcą być traktowane jak trędowate, nie chcą być niewidzialne dla otoczenia, najbardziej potrzebują normalności w ich postrzeganiu – podkreśliła Sobol.

Zwróciła uwagę na ważną rolę partnera chorej na raka piersi pacjentki - by był dla niej silnym wsparciem na każdym etapie choroby i poszczególnych fazach leczenia.

- Możemy wspierać kobiety w prosty sposób, choćby przypominając im o badaniach profilaktycznych. Warto również być przy swojej kobiecie, kiedy zmaga się z chorobą i ją wspierać, bo to jest oznaka prawdziwej męskości - podkreślił inicjator charytatywnego kalendarza „Power of Community” Jakub Popławski.

Prezes Fundacji OnkoCafe-Razem Lepiej Anna Kupiecka zwróciła uwagę, że w zmaganiach z chorobą ważne jest wsparcie psychologiczne zarówno dla pacjentek, jak i jej bliskich.

- Pacjentki już w chwili diagnozy są przerażone, boją się, że całe ich życie ulegnie zmianie. Zastanawiają się, czy będą mogły być zaangażowane w swoje życie tak jak do tej pory, w roli matki, żony i córki, czy też główną rolę w ich życiu przejmie zaawansowany rak piersi – dodała.

Dr n. med. Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld z Kliniki Nowotworów Piersi i Chirurgii Rekonstrukcyjnej w Centrum Onkologii w Warszawie przekonywała, że w leczeniu zaawansowanego raka piersi dąży się do stosowania terapii skutecznych, ale jak najmniej toksycznych, żeby zapewnić pacjentkom możliwie najlepszą jakość życia.

- U wielu chorych konieczne jest również odpowiednie leczenie związanych z chorobą dolegliwości, takich jak ból, bezsenność i depresja dodał prof. Pieńkowski.