Markiewka: Poprawność polityczna nie istnieje
Kilka miesięcy temu w kinach pojawiła się kolejna część "Gwiezdnych wojen". Po jej premierze w sieci można było znaleźć skróconą wersję filmu, która miała tylko 46 minut (była krótsza o dwie godziny od oryginału). Dlaczego? Jej autor usunął wszystkie sceny, w których pojawiają się kobiety. Uzasadniał to tym, że „Gwiezdne wojny”, tak jak duża część kina hollywoodzkiego, ulega terrorowi feminizacji. Dlatego w kontrze do tej tendencji wyciął kobiety z filmu, przede wszystkich zaś sceny, w których wydają rozkazy i mają pomysły.