Nie chodzą na czarne marsze, nie protestują. Próbują przetrwać. Osamotnione matki
Nie sposób stwierdzić, ile ich jest. Kobiety z dziećmi, które uciekły od kata, od patologii. Próżno ich szukać na marszach, czarnych czy białych. Skupiają się na swoim „tu i teraz”. By przeżyć, by przetrwać.