Łukasz Bąk: Referendum? Idźcie na grzyby
Pozwolenie obywatelom, by to oni podejmowali decyzje, nie jest złym pomysłem. Pod warunkiem że wypowiadają się na temat tego, czy za oszczędzone pieniądze gmina powinna wybudować nowy chodnik, klub ze striptizem czy wychodek dla psów w pobliskim parku. Pytanie ich o poważniejsze rzeczy, takie jak system emerytalny, sposób finansowania partii czy wiek, w jakim należy posyłać dzieci do szkoły, jest zwyczajnie nieodpowiedzialne.