Słono dopłacamy do niemieckiego prądu. Jak to możliwe?
W 2011 r. polskimi sieciami przepłynęło 5 TWh energii wyprodukowanej przez wiatraki na północy Niemiec (ok. 3 proc. polskiego zapotrzebowania). Problem w tym, że tego prądu nikt u nas nie zamówił i nikt z niego nie skorzystał. Do energii, która wpływa do Polski, by przez Czechy, Słowację i Austrię trafić na południe Niemiec, słono dopłacamy.