Maciej Kawulski: Lubiłem się bić. Teraz przyjemność sparawia mi patrzenie, jak walczą inni
Ktoś może się śmiać, że walki typu Oświeciński kontra "Popek" to cyrk, ale właśnie takie freak fight napędzają sprzedaż gali i popularność KSW. Oczywiście poza pojedynkami z udziałem Khalidova czy Pudzianowskiego. Zawodnicy dostawali już ponad milion złotych za walkę - mówi Maciej Kawulski, jeden z właścicieli federacji KSW. W rozmowie z dziennik.pl mówi o tym, dlaczego porównanie do disco polo nie jest dla niego obelgą, ile podwórkowych walk stoczył i czy chciałby, by jego syn walczył w klatce.