Poszukiwania ciała małej Madzi
Matka półrocznej Madzi z przyznała się detektywowi Krzysztofowi Rutkowskiemu, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Dziecko miało wypaść jej z rąk w domu i uderzyć głową o próg sypialni. Matka wskazała miejsce ukrycia zwłok, ale okazało się, że w okolicach rzeki Przemszy znaleziono jedynie zawiniątko, w którym znajdowała się kurtka.