Na rynku medialnym Budapeszt wciąż przed Warszawą. Kontrola nad przekazem dużo bardziej zaawansowana
Wolność Ludu – tak w tłumaczeniu na polski nazywa się największy tytuł prasowy po lewej strony sceny politycznej. Formalnie jego ukazywanie się wciąż pozostaje zawieszone, a nowy, kojarzony z władzami właściciel gromadzi pieniądze na zwolnienia i odprawy dla całej redakcji.