Łukasz Bąk: Kryzys męskości
Opel Adam S wydawał mi się motoryzacyjnym odpowiednikiem nowoczesnego faceta. Tak przynajmniej wygląda: mały, kolorowy, metroseksualny. Moja żona prezentowała się w nim naprawdę świetnie i – jak twierdzi – równie świetnie się czuła. Ale ja początkowo miałem wrażenie, że na dachu wiozę wielką dmuchaną tęczę. Mniej więcej w taki sposób zwraca na siebie uwagę adam z facetem za kierownicą. Ale możecie mi wierzyć, że już po pięciu minutach było mi to całkowicie obojętne.