Przepychanki i odgryziona szminka. Tak na Polaków działa promocyjne szaleństwo
Tłumy koczujące pod sklepami od bladego świtu, potem szturm na sklepowe półki, przepychanki i przyświecająca z tyłu głowy idea, że „wszystkie chwyty dozwolone”. Wszystko po to, aby zdobyć szminkę, perfumy, markową torbę, czy sportową odzież w atrakcyjnej cenie.