"Rezydenci żądają niewiele ponad 5 tys. zł na rękę. Takie pieniądze gwarantują już normalne życie" [RigamontiRazy2]
"Nam wszystkim chodzi o kasę, o te 6,8 proc. PKB na ochronę zdrowia. I o to, że jest nas za mało, że system jest źle zorganizowany. Że to wszystko w końcu pieprznie. Wszyscy czujemy, że się wali. I albo coś się zmieni, albo lekarze zaczną umierać na dyżurach" - mówi w rozmowie z DGP pediatra Alicja Sapała-Smoczyńska.