Miłoszewska: Za rządów Platformy nikt nie nazywał artystów lewakami
W Polsce mamy do czynienia z sytuacją, że każdy, kto się spiera z władzą, jest od razu lewakiem, od razu jest wkładany w jakieś buty. I nikt nie niuansuje, nie zastanawia się, bo żyjemy w czasach, kiedy wszystko musi być czarno-białe, a niuanse są zwyczajnie niemodne. I jeszcze jedno – za rządów Platformy nikt nie nazywał artystów lewakami - mówi w rozmowie z DGP Marta Miłoszewska, reżyserka, wykładowczyni akademicka i działaczka społeczna.