Rzecz o mych smutnych dziwkach "Rzecz o mych smutnych dziwkach" – miłość w czasach starości Próba zaadaptowania głośnej powieści Gabriela Garcíi Márqueza na potrzeby dużego ekranu przez duńskiego reżysera Henninga Carlsena okazała się ryzykowna. "Rzecz o mych smutnych dziwkach" – kolejny Marquez na ekranach Ekranizacja powieści Gabriela Garcii Marqueza "Rzecz o mych smutnych dziwkach" weszła w piątek do polskich kin. Reżyserem filmu jest Duńczyk Henning Carlsen. W cieniu "Prometeusza" – kinowe premiery weekendu Sam Batman ustąpił mu pola i na polskie ekrany wejdzie tydzień po światowej premierze, 27 lipca. W naszych kinach debiutuje wreszcie jeden z najbardziej oczekiwanych filmów roku – "Prometeusz". A co poza superprodukcją Ridleya Scotta? Podpowiadamy... "Rzecz o mych smutnych dziwkach" – grzeszne marzenie Márqueza To nie była ani najlepsza, ani najoryginalniejsza książka Gabriela Garcíi Márqueza. Wiele jednak wskazywało na to, że będzie tą ostatnią. Przypuszczano, że odwrócony tyłem do widza starzec z okładki, który niespiesznym krokiem zdawał się odchodzić w nieznaną dal, to sam pisarz, a fotografia była jasnym komunikatem o pożegnaniu Márqueza z czytelnikami. Newsletter Drukuj Skopiuj link Zgłoś błąd na stronie