"Nie ma komu pilnować internetu". PiS mierzy się z kryzysem wizerunkowym
Kto ma internet, ten ma władzę. Albo będzie ją miał. Po ostatnich wyborach, tak prezydenckich, jak i parlamentarnych, wydawało się, że ten slogan będzie podstawą przygotowywania kampanii politycznych. Ale jeśli rzeczywiście jest prawdziwy, to rządzący PiS ma problem.