Mieszkańcy i władze gminy nie chcą Biedronki. Ale ta wchodzi tylnymi drzwiami...
Ani mieszkańcy ani władze gminy nie chcą u siebie Biedronki. Tymczasem sieć wchodzi do Sierakowic tylnymi drzwiami, przy akceptacji starosty. Po co więc samorząd, skoro ignorowane są jego decyzje? - pyta w "DGP" Joanna Solska.