"Bo zupa się wylewała". W Piekarach Śląskich prostują bloki
W Piekarach Śląskich prostują bloki po eksploatacji węgla "na zwał", czyli bez wypełnienia podziemnych korytarzy. Wcześniej na porządku dziennym były m.in.: psujące się windy, niedomykające się drzwi i otwierająca się lodówka. "Zupa wylewa się z talerza i generalnie wszystko ucieka w jedną stronę".