Andrzej Andrysiak: Kraj z bulwarówki
Jarosław Kaczyński w jednym wyprzedził swoich przeciwników: pierwszy zrozumiał, że polskiej polityce nie potrzeba debaty, ścierania się poglądów, dyskusji i sporów o pryncypia, lecz tabloidyzacji. Dopiero gdy uznasz obywateli za kompletnych głupców, gdy zobaczysz w nich zdegenerowane moralnie miernoty, a nie istoty myślące, przestaniesz się odwoływać do rozumu.