Łukasz Bąk o skodzie kodiaq: Nie mogłem przez nią spać
Za niecałą godzinę muszę oddać ten materiał redaktorom Magazynu, a nadal nie mam bladego pojęcia, od czego go zacząć, nie wspominając o środku i puencie. I nie chodzi wcale o to, że za późno wziąłem się do roboty. Przeciwnie – pracuję nad tym felietonem już od poniedziałku i szalenie się przy tym męczę.