Coś szowinistycznego na Dzień Kobiet, czyli "Trener bardzo osobisty"
Czy "Trener bardzo osobisty" z gwiazdorską obsadą jest dobrą propozycją na Dzień Kobiet? Niekoniecznie. - Ta niechlujnie odbita od szablonu komedia romantyczna ani nie wyciśnie łezki, ani nie rozbawi, ani też nie chwyci za serce, za to porządnie wynudzi i sfrustruje - pisze Bartosz Czartoryski.