Czy narażono życie dziesiątek tysięcy widzów imprez, które odbywały się
na Stadionie Narodowym? Tak uważają budowniczowie areny i chcą, aby
prokuratura sprawdziła działania władz Narodowego Centrum Sportu -
dowiedział się dziennik.pl.
Formalnie przekazano go do użytkowania prawie rok temu, ale bez
pozwolenia na płytę boiska. Tuż przed Euro były nerwy, bo m.in.
szwankowała łączność. Niedawno na murawie pływali angielscy piłkarze. W
końcu minister Joanna Mucha rozwiała wątpliwości, co jest nie tak ze
Stadionem Narodowym. "Wciąż jest w budowie" – wyznała na posiedzeniu
sejmowej komisji sportu.
Od dwóch dni koparka zdejmuje murawę, która była przyczyną przełożenia
spotkania piłkarskich reprezentacji Polski i Anglii. Ogłaszając we
wrześniu przetarg na jej kupno, szefowie Narodowego Centrum Sportu
przekonywali, że będzie ona wymienna.
Powodzie na Stadionie Narodowym staną się stałym fragmentem gry. Zdaniem specjalistów to wina pomysłów Narodowego Centrum Sportu na zarabianie na arenie. DGP ujawnia kulisy problemów z wodą.
Pięćdziesięciu przedsiębiorców budujących Stadion Narodowy czeka na
pieniądze za swoją pracę - sądowy spór z generalnym wykonawcą zapowiada
się na całe lata. Firma należąca do radnego Platformy Obywatelskiej
Piotra Kalbarczyka rozliczyła się bez większych problemów - wynika z
informacji DGP.
Budowniczowie Stadionu Narodowego piszą pozew przeciwko skarbowi państwa o wypłatę czterystu milionów złotych. To odpowiedź na groźbę minister sportu Joanny Muchy, która zapowiedziała pozew przeciwko nim.
Wojna o Stadion Narodowy wybuchła. Chodzi o wielkie pieniądze. Narodowe Centrum Sportu domaga się, by ubezpieczyciel głównego wykonawcy stadionu, Alpine Construction, wypłacił ponad 150 milionów złotych gwarancji bankowych. "Ktoś chce obrabować firmę" - twierdzi wykonawca.
W tydzień po meczu otwarcia Euro 2012 Narodowe Centrum Sportu zleciło konsorcjum firm wykonanie kolejnych przeróbek. To początek sporu o realny koszt budowy.