Doktryna szoku – pojęcie opisane przez Naomi Klein w książce pod tym właśnie tytułem – zakłada, że fundamentalne przebudowy reguł rządzących państwem i/lub gospodarką najlepiej robi się w momentach najgłębszych kryzysów.
Problemem są elity sędziowskie, które wyznaczają standardy, a nie zwykli
sędziowie z rejonów, którzy niosą na sobie ciężar rozpatrywania 90
proc. spraw. Jeżeli na 10 tys. sędziów ponad 4 tys. zajmuje się
„reprezentowaniem” sądownictwa, pełni jakieś funkcje - to jest pewien
problem systemowy, nie sądzi pani? - mówi w rozmowie z "Magazynem" DGP wiceminister sprawiedliwości, Patryk Jaki.