Sąd Najwyższy pokazał wczoraj, że nie jest „nasz” ani „ich”, jak
chciałyby obie strony sporu. Nie wchodząc w rozważania taktyczne – czy
to element szerszej układanki, dogadywania się co do przyszłej,
prezydenckiej ustawy o SN – chcę wierzyć, że zwyciężyło po prostu prawo.
Jeżeli Trybuna Konstytucyjny faktycznie uzna, że kierowanie pytań prawnych do Sądu
Najwyższego (a rykoszetem dostanie też NSA) jest niezgodne z
konstytucją, zdemoluje utrwalony mechanizm porządkowania prawa i
ujednolicania jego stosowania.
Można odnieść wrażenie, że od dłuższego czasu niektórzy prominentni
przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości funkcjonują w oderwaniu od
rzeczywistości - uważa Arkadiusz Mularczyk, poseł PiS, przewodniczący komisji nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach.
Złożony w czwartek do Trybunału Postkonstytucyjnego (TP, bo już nie TK)
wniosek 50 posłów PiS to zwyczajny wstyd. I nawet sam PiS doskonale
zdaje sobie z tego sprawę.