Ulubione blogi Karnowskiego
Zasada pierwsza - niechętnie czytam blogi polityków. Bo są albo drętwe, nieszczere albo są czystą kreacją pijarowską, spontaniczną tylko z nazwy. Szkoda czasu, no, chyba, że muszę. Wolę już partyjne strony internetowe, to przynajmniej informacja bez całego "wylaszczania" się - pisze Michał Karnowski