Superman Affleck i aktorska droga do zatracenia
Jak chimeryczna bywa Fortuna wobec hollywoodzkich aktorów, wiemy dobrze. Co najmniej od 1950 roku, kiedy to Billy Wilder wyreżyserował "Bulwar Zachodzącego Słońca", opowieść o zapomnianej gwieździe kina niemego, która nie chce przyjąć do wiadomości, że jej blask dawno zgasł. Dziś o tym, że w stolicy kina czasem jest się na wozie, a zwykle pod nim, przypomina Allen Coulter w znakomitym "Hollywoodland" .