"Grey Oceans" jest inna, ale równie dobra
Zupełnie nie rozumiem dziennikarzy, którzy walnie wieszają psy na nowej płycie sióstr Casady. Zarzuty, że CocoRosie przestały eksperymentować i że tworzą muzykę dla siebie, a nie dla publiczności, uważam za bełkotliwe. Całe szczęście, że tworzą muzykę dla siebie, bo speców od „piosenek dla publiczności” Ameryka ma aż nadmiar...