Świat powitał 2008 rok
Jedni biją w dzwony, inni wspólnie krzyczą, a jeszcze inni prześcigają się w liczbie wystrzelonych fajerwerków. Wszystko dla tytułu "Kraju, który najhuczniej na świecie, wita Nowy Rok". Cały świat ma już za sobą strzelanie korkami od szampana i rzucanie się sobie na szyję. Jako pierwsi 2008 r. witali mieszkańcy Kiribati, ostatni - w południe czasu polskiego - zrobili to Samoańczycy.