Na przejściu granicznym w Dorohusku prawie zawsze się stoi. Godzinę,
dwie, pięć, osiem. Nawet lubię tak stać. To jest jak oczekiwanie na
wjazd do przeszłości. Do przeszłości, bo na Wołyniu czas się zatrzymał.
Od razu za granicą jest inny świat.
Jedyne 115 godzin i już jesteś w sercu Syberii, nad Bajkałem. Pociąg gna średnio 80 km/h. Dystans 7,5 tys. kilometrów pokonuje w pięć dni. Składem relacji Warszawa - Irkuck pojechali reporterzy DZIENNIKA.