Ponad 2,7 mln wniosków złożono w ramach działającego od kwietnia rządowego programu "Rodzina 500 plus", wypłacono już 7,1 mld zł - poinformowała we wtorek minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. Wsparciem objętych jest ponad 3,6 mln dzieci.
Ponad 2 miliony wniosków, z czego ponad 472 tysiące złożonych online - to bilans programu "Rodzina 500 plus" po blisko miesiącu. Liderem jest Mazowsze. Tu w urzędach złożono niespełna 195 tysięcy wniosków oraz ponad 92 700 w formie elektronicznej. Tryb online popularny jest także na Śląsku, gdzie z tej możliwości skorzystało ponad 62,6 tys. rodzin.
Rodzice mogą złożyć wniosek o świadczenie wychowawcze na kilka sposobów: w gminie, wysłać go pocztą lub internetowo. Wniosek elektroniczny można złożyć za pomocą bankowości elektronicznej, przez portal empatia.mrpips.gov.pl, PUE ZUS (pue.zus.pl) oraz platformę ePUAP (epuap.gov.pl)
Ruszył program Rodzina 500 plus. Premier Beata Szydło przed godz. 11 poinformowała, że przez internet złożono już ponad 20 tys. wniosków o świadczenie. Podkreślała, że program pomoże rodzinom i przyczyni się m.in. do poprawy wskaźników demograficznych.
Oszuści mogą próbować wyłudzać dane osób składających przez internet wniosek o przyznania świadczenia w ramach programu Rodzina 500 plus – ostrzega policja i apeluje o korzystanie jedynie z autoryzowanych i oficjalnych stron internetowych.
Dwuletnie zamrożenie środków zgromadzonych w Funduszu Rezerwy Demograficznej, a następnie ograniczenie możliwości pobierania z niego środków na potrzeby bieżące przewiduje projekt Nowoczesnej, który w czwartek ma zostać złożony w Sejmie.
Powinniśmy sobie powiedzieć, że damy radę, że program "Rodzina 500 plus" zostanie wprowadzony bez problemu - mówiła premier Beata Szydło podczas spotkania z samorządowcami. Apelowała, by program wprowadzany był "bez zbędnej zwłoki urzędniczej, administracyjnej".
Sztandarowy program PiS – program 500+ – budzi kontrowersje. Także
natury moralnej (jest w nas i taka cząstka, której istnienia nie ma się
co wstydzić). Bo czy osoba zamożna powinna wyciągać rękę po państwowe
pieniądze? Czy też postąpić zgodnie z radą wicepremiera Morawieckiego,
który powiedział, że jak kogoś stać, to nie powinien tych pieniędzy
brać. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy w grę wchodzą
argumenty natury światopoglądowej. Wielu krytyków PiS od początku
widziało w programie 500+ przejaw populizmu i kupowania przez partię
Kaczyńskiego poparcia „ciemnego ludu”. Pytanie brzmi – czy teraz taki
zdeklarowany krytyk (jeśli ma dzieci) powinien złożyć wniosek i
inkasować co miesiąc kolejne pięćsetki? Czy pozostać konsekwentnym i się
od tego powstrzymać?