Wystarczyło jedno posiedzenie Sejmu, by złożona tuż przed wyborami
obietnica stała się nieistotna. Gniew prezesa Jarosława Kaczyńskiego
okazał się większym straszakiem niżeli zawiedzione nadzieje wyborców.
Nie jest tak, że podwyższając akcyzę na alkohol chcemy tylko i wyłącznie osiągać dodatkowe wpływy do budżetu, chociaż one oczywiście będą. Chodzi też o to, żeby zmienić trochę strukturę spożycia tych napojów przez Polaków - mówił w piątek wicepremier Jacek Sasin.
Rząd przyjął w czwartek w trybie obiegowym i wysłał do Sejmu projekt, przewidujący wzrost akcyzy na alkohole i wyroby tytoniowe - wynika z informacji zamieszczonej na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Dzięki zmianie w 2020 r. budżet zyska dodatkowe ok. 1,7 mld zł.
W zasadzie jest już przesądzone, że od przyszłego roku akcyza na elektroniczne papierosy i wyroby nowatorskie wyniesie zero, a producenci nie będą musieli otwierać składów podatkowych.
Przygotowany przez posłów Kukiz’15 projekt likwidacji akcyzy od samochodów osobowych trafi pod głosowanie, ale od razu widać, że nie uda się go przeprowadzić przez Sejm. Wniosek o odrzucenie go w pierwszym czytaniu złożył PiS.
W przypadku małolitrażowych aut nie starszych niż 10-letnie akcyza nie wzrośnie, a nawet spadnie - poinformował wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.
"To Narodowy Bank Polski ma instrumenty, żeby walczyć ze
wzrostem cen" – mówi minister finansów Jacek Rostowski. Tłumaczy też, co dalej
z akcyzami na paliwo i jakie są wyborcze kalkulacje PO.