Siedmioosobowa rodzina mieszkała pod podłogą niewielkiego domu we wsi Ruinerwold w Holandii. Holenderska policja dotarła do rodzeństwa w wieku od 18 do 25 lat oraz ich ojca, którzy w izolacji mieli przez dziewięć lat czekać na „koniec świata”. Sprawa wyszła na jaw, gdy z gospodarstwa uciekł jeden z więzionych.