Żeby BOR nie wszedł w kadr. Jak premier unika ochrony?
Zamiast autentycznego dozoru, "dupokrytki". A zamiast ochrony z prawdziwego zdarzenia - zabawa w ciuciubabkę. Donald Tusk unika ochrony jak może, często kosztem własnego bezpieczeństwa - pisze "Wprost". Tak jak wtedy, kiedy na plaży nagle zrzuca dres i w tłumie ludzi wskakuje do Bałtyku.