Od 20 stycznia możemy oglądać "Rzeź". Głośny film zbiera w Polsce znakomite recenzje, tak jak i w całej Europie. Stary Kontynent pokochał nową produkcję Romana Polańskiego. Nieco inaczej obraz przyjmowany jest za oceanem. Amerykańscy krytycy uznali ekranizację sztuki Yasminy Rezy jedynie za "poprawną komedię", więc szanse na Oscara są niewielkie. Czyżby niechęć do polskiego reżysera przełożyła się na odbiór jego dzieła?
We Włoszech, jako pierwszym kraju na świecie, na ekrany kin wchodzi w piątek film "Carnage" (Rzeź) Romana Polańskiego. Premiera kinowa odbywa się tuż po festiwalu w Wenecji, którego Polański jest według mediów "największym przegranym". Film trafia do kin w 370 kopiach.
"Rzeź" – najnowszy film Romana Polańskiego – jest jednym z 22 obrazów walczących o Złotego Lwa. W Wenecji komediodramat według sztuki Yasminy Rez został przyjęty gorącymi oklaskami przez publiczność i pełnymi entuzjazmu recenzjami przez włoskich krytyków. Na jego uroczystą premierę zjechali aktorzy wcielający się w role skonfliktowanych rodziców: Kate Winslet, Christoph Waltz i John C. Reilly.
Film "Carnage" (Rzeź) Romana Polańskiego, który w czwartek wieczorem zostanie zaprezentowany na 68. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji, został ciepło przyjęty na pokazie dla prasy. Sam Polański do Wenecji jednak nie przyjedzie.
"Carnage" (Rzeź) to czarna komedia i obraz w dorobku Polańskiego wyjątkowy – ocenia autor zdjęć do tego filmu, operator Paweł Edelman. Nowy film Polańskiego będzie walczył w konkursie głównym tegorocznego festiwalu w Wenecji, który rozpoczyna się w środę.