Do 30 czerwca IPN przedłużył śledztwo ws. podrobienia przez funkcjonariuszy SB akt TW Bolek. Po postanowieniu sądu w Gdańsku o konieczności kontynuacji tego postępowania, prokuratorzy Instytutu chcą przesłuchać dodatkowych świadków i uzyskać uzupełniającą opinię biegłych.
Pion śledczy białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej ma
nadal prowadzić śledztwo ws. podrobienia przez funkcjonariuszy Służby
Bezpieczeństwa akt TW "Bolek" – orzekł we wtorek Sąd Rejonowy w Gdańsku.
9 stycznia Sąd Rejonowy w Gdańsku rozpatrzy zażalenie pełnomocnika Lecha Wałęsy na decyzję pionu śledczego białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej o umorzeniu śledztwa ws. podrobienia przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa akt TW "Bolek".
Postępowanie karne w sprawie fałszywych zeznań byłego prezydenta Lecha Wałęsy leży w kompetencjach pionu śledczego IPN - podkreślają prokuratorzy Instytutu. Wyjaśniają, że decyduje o tym art. 63 ustawy Prawo o prokuraturze, który daje im takie uprawnienie.
Poseł PO Paweł Olszewski podkreślił, że nie wyobraża sobie, żeby podczas uroczystości rocznicy Sierpnia'80, nie było b. prezydenta Lecha Wałęsy. Pytany, czy Wałęsa mógł być agentem Służby Bezpieczeństwa PRL Olszewski oświadczył, że w to nie wierzy.
Nigdy nie współpracowałem ze służbami PRL-u, nigdy nie byłem po stronie komunistycznej, jestem przekonany, że to zostanie udowodnione - oświadczył b. prezydent Lech Wałęsa w środę w Polsat News, pytany o postępowanie karne ws. złożenia przez niego fałszywych zeznań, które prowadzi IPN.
IPN prowadzi postępowanie karne w sprawie złożenia przez Lecha Wałęsę fałszywych zeznań dot. dokumentów TW "Bolek". Chodzi m.in. o wypowiedzi byłego prezydenta, w których zanegował autentyczność dokumentów znalezionych w domu Czesława Kiszczaka.
Pełnomocnik Lecha Wałęsy zaskarżył postanowienie pionu śledczego białostockiego oddziału IPN, o umorzeniu śledztwa ws. podrobienia przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa dokumentów TW "Bolek" - dowiedziała się PAP. Zażalenie wpłynęło do sądu w Gdańsku.