Nasza droga demokracja. Jeden głosujący wart 20 zł
Zbliżające się wybory samorządowe będą najdroższymi w historii Polski. Za diety komisji wyborczych, druk kart do głosownia i obsługę zapłacimy nawet 290 mln zł. Jeżeli przyjmiemy, że frekwencja – podobnie jak 4 lata temu – wyniesie niecałe 50 proc., to koszt na jednego głosującego wyniesie prawie 20 zł. Jednocześnie jednak największe ugrupowania na ogólnopolską kampanię przeznaczą mniej niż zwykle (nieco ponad 16 mln zł), a ich kandydaci na lokalną – do 35 mln zł. Dla porównania w 2010 r. PO, PiS, SLD i PSL wydały 83 mln zł.