Sukces kosiniakowego, czyli każda matka dostaje świadczenie
Sukces "kosiniakowego" niech więc będzie dowodem na to, że wprawdzie poprzednia ekipa rządząca nie prowadziła tak spektakularnych programów jak 500 plus, ale na pewno nie jest tak, że zupełnie nie zajmowała się wspieraniem rodzin. Szkoda tylko, że przypomniała o nich dopiero tuż przed wyborami - pisze w "DGP" Michalina Topolewska.