Political fiction po polsku. Szydło moczy nogi, Kaczyński radzi: Posmaruj maścią
Powieść „political fiction”? Wolne żarty. Chyba "political propaganda". Ale za to wciągająca i momentami przezabawna. Choć autorce biografii Beaty Szydło chyba nie do końca o to chodziło.