Jeden człowiek, jedna kula. A one wyszły z masowego grobu
Każdy miał zginąć. Egzekucje trwały dwa dni. Nagich mężczyzn, kobiety i dzieci wpędzano do dołów śmierci, każdemu oprawcy strzelali w głowę. Metodycznie, po kolei. Ale nie wszyscy zginęli. Trzy kobiety wyszły z masowego grobu. Ich niezwykłą, dramatyczną historię w książce „Krwawe dożynki. 1943” opisuje dziennikarz i historyk Mariusz Nowik.