"Biebrza tykającą bombą. To tak jakby cały Targówek zarzucić żarzącym się węglem" [WIDEO]
"Żeby uzmysłowić ludziom skalę problemu powiem, że spalił się teren wielkości warszawskiej dzielnicy Targówek" - mówi Katarzyna Ramotowska, przewodnik po Biebrzańskim Parku Narodowym, gdzie przez kilka dni paliła się roślinność na przesuszonym torfie. "To półprodukt węglowy, więc to tak jakby cały Targówek zarzucić żarzącym się węglem i czekać na podmuch wiatru" - alarmuje Ramotowska.