Światowa Organizacja Zdrowia klasyfikuje uzależnienie od nikotyny jako chorobę. Każdy palacz łatwo może sprawdzić, czy jest uzależniony od tego nałogu wypełniając tak zwany kwestionariusz Fagerströma. Odpowiedź na zawarte w nim pytania zajmie mniej czasu, niż spalenie papierosa.
Lekarze zachwalający palenie, dzieci podsuwające rodzicom papierosy, "naukowe" dowody na to, że jedna marka jest zdrowsza niż pozostałe, papierosy jako środek odchudzający - producenci wyrobów tytoniowych kilkadziesiąt lat temu chętnie stosowali w reklamach chwyty poniżej pasa. Amerykańska uczelnia Stanford Medical School prowadzi badania nad wpływem reklam papierosów na konsumentów. W ramach tego projektu zgromadziła pokaźny "materiał dowodowy". Oto najbardziej bezczelne reklamy.
Badania pokazują, że spada odsetek osób palących papierosy; to efekt rosnącej świadomości szkodliwości palenia i swoistej mody na niepalenie – uważa wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas.
Fabryka z jednej strony jest błogosławieństwem. Z drugiej - przekleństwem. Daje pracę i pieniądze, ale w pakiecie dorzuca choroby płuc i powolną śmierć. Tak wygląda codzienność osób zatrudnionych w zakładzie w Sagar, który produkuje tradycyjne tytoniowe i zawijane w liście hebanowca papierosy beedi. ZOBACZ FOTOREPORTAŻ Z INDII.
Badania naukowe jednak potwierdziły obawy Światowej Organizacji Zdrowia - elektroniczne papierosy są bardziej rakotwórcze od tradycyjnych. Uczeni porównali tytoniowe papierosy i e-papierosy pod kątem stężenia groźnych substancji powodujących raka.
Nie tylko palacze czynni, ale i bierni, narażeni są na utratę słuchu - ostrzegają naukowcy, którzy przez kilka lat analizowali dane prawie 500 tysięcy osób.