Prawnik, który tropi internautów ściągających filmy nielegalnie: Nie patrzymy tylko na pieniądze
My też nie patrzymy tylko na pieniądze. Gdy zdarzył nam się przypadek osoby chorej na raka, to opłatę zmniejszyliśmy do minimum tak, by była wręcz symboliczna. Naprawdę zależy nam na tym, by szerzyć świadomość, że to przestępstwo i to przestępstwo, za które czeka kara - mówi w rozmowie z dziennik.pl prawnik, który zajmuje się ściganiem piratów nielegalnie udostępniających filmy w internecie.