Białoruś też ma swój przepis do walki z fake newsami. Choć chodzi jej o
bardzo specyficzne fałszywki. A i konstrukcja zapisów wskazuje, że
powstały one raczej do biczowania opozycji i niezależnych dziennikarzy,
gdyby władza uznała, że trzeba przykręcić śrubę. Na razie bowiem przepis
pozostaje martwy.
Nigdy żaden nadawca nie dostał wyższej kary. To jest kara drakońska. Ale nie tylko to sprawia, że ta decyzja KRRiT jest zdarzeniem wyjątkowym - mówi w rozmowie z dziennik.pl Krzysztof Luft, członek KRRiT poprzedniej kadencji.
Media mają zostać „spolonizowane”. Jak wynika z wypowiedzi polityków
PiS, ma do tego dojść poprzez tzw. ustawę repolonizacyjną, która
zmierzać ma do ograniczenia zagranicznego kapitału na polskim rynku
medialnym.
SKW ani żaden z jej funkcjonariuszy na zlecenie przełożonych nie
prowadził działań opisanych przez „Gazetę Finansową” - oświadczyła w
poniedziałek rzeczniczka MON Anna Pęzioł-Wójtowicz. Poinformowała, że
szef SKW zdecydował o przekazaniu sprawy publikacji do prokuratury.
"Mając w pamięci, co znaczą grudnie w naszej historii, apeluję do tych, którzy realnie sprawują władzę w naszym kraju o respekt wobec ludzi, zasad i wartości" - te m.in. słowa wypowiedział w grudniu 2016 roku we Wrocławiu szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Działo się to wkrótce po rozpoczęciu blokady Sejmu, do jakiej doszło po wykluczeniu posła PO z obrad nad budżetem, ostatecznie przyjętym w głosowaniu na sal kolumnowej.
Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich z oburzeniem przyjmuje apele Reporterów bez Granic oraz polskich organizacji pozarządowych, zmierzające do piętnowania Polski jako kraju, w którym ma dochodzić do naruszeń wolności słowa - napisał zarząd SDP w oświadczeniu przesłanym PAP.
Posłowie opozycji mieli dostęp do Sali Kolumnowej podczas głosowań 16 grudnia, co pokazują udostępnione przez Kancelarię Sejmu nagrania - podkreślają politycy PiS. Kolejne pomysły i "powtarzane kłamstwa" upadają pod ciężarem faktów - zaznaczył szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Jeżeli marszałek Marek Kuchciński 11 stycznia rozpocznie kolejne posiedzenie Sejmu jakby nigdy nic, będziemy stanowczo protestować w różnych formach - zapowiedział w piątek szef Nowoczesnej Ryszard Petru.
Wolność parlamentu jest zagrożona przez posłów PO i
Nowoczesnej, którzy odebrali innym posłom możliwość normalnego
procedowania nad budżetem. To oni to spowodowali!- mówi w rozmowie z "Super Expressem" Jacek Sasin, poseł PiS.