Dlaczego mylimy bogactwo z prestiżem?
Znów nie wygrałam w lotto. Jak zwykle zresztą. Co nie jest niczym dziwnym, jeśli wziąć pod uwagę prawa statystyki. Jestem zwyczajnym zjadaczem chleba, choć dosyć pracowitym. I czasem, stojąc w korku i marznąc w wysłużonym samochodzie, patrzę na wypasione bryki wokół, zastanawiając się, skąd oni to mają. Zazdrość?