Zdaniem samorządowców kolejne podwyżki dla nauczycieli i niedoszacowana subwencja sprowadzą na jedną trzecią gmin finansowy krach. Jest już pierwsza, która nie wypłaca nauczycielom pensji.
Spokojnie czekamy na kroki prawne, których podjęcie zapowiadają władze Warszawy - powiedział minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski. Zaznaczył, że każdy podmiot prawny ma prawo to zrobić, jeśli uzna, że gdzieś złamano prawo. Jednocześnie podkreślił, że MEN działa zgodnie z prawem.
Dodatkowe środki z subwencji oświatowej pozwolą na sfinansowanie podwyżek dla nauczycieli tylko w 65-70 proc. - ocenia Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich. Resztę samorządy będą musiały dołożyć same, najczęściej kosztem inwestycji.
Dyrektorzy liceów i techników muszą przygotować dwa toki nauczania i pomieścić w murach swoich placówek aż 730 tys. uczniów. Powód? Podwójny rocznik. Zawirowania są nieuniknione. Trwa walka z czasem i szukanie pedagogów.
Czarna karta w historii polskiej oświaty została zapisana przez PiS; za sytuację w polskich szkołach odpowiadają prezes PiS Jarosław Kaczyński, b. szefowa MEN Anna Zalewska i obecny minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski - uważają posłowie PO-KO.
Uszczelnienie zasad przyznawania urlopu dla poratowania zdrowia i lepsza sytuacja na rynku pracy spowodowały, że korzystających z tego świadczenia jest mniej.
Reforma w gminach wiejskich i
miejsko-wiejskich, czyli w tak zwanej Polsce powiatowej została zamortyzowana np. przez wcześniejsze przejścia na emeryturę czy
urlopy dla poratowania zdrowia. Gorzej może być za dwa lata, kiedy
całkowicie znikną gimnazja.
Wszystkie samorządy, które starały się o pieniądze na przygotowanie sieci szkół do reformy oświaty, te pieniądze dostały – zapewniała w środę w Kielcach wiceminister edukacji Marzena Machałek. Jak wyliczała, to m. in. 300 mln zł w subwencji i ok. 200 mln zł z rezerwy.