Kryzys śmieciowy zaczyna zaglądać do stolicy. Jego pierwszym symptomem
są wysokie podwyżki, które mogą czekać mieszkańców w przyszłym roku.
Kolejnym - zdaniem ekspertów - będą już śmieci zalegające na ulicach,
których nie będzie chciała odebrać żadna firma. Wtedy Warszawa przemieni
się w zasypany hałdami nieczystości Neapol
Na stołecznej Białołęce i Targówku przed posesjami zalegają worki ze śmieciami. Miasto tłumaczy – w odpowiedzi przekazanej PAP w piątek - że realizacja zadania polegającego na odbiorze nieczystości okazała się "zadaniem skomplikowanym logistycznie".
Zdyscyplinowałem MPO, a także poprosiłem o dużo szybsze działanie nowych firm i uzyskałem zapewnienie, że do końca weekendu te problemy powinny ustać - powiedział prezydent stolicy Rafał Trzaskowski, pytany o problemy z odbiorem śmieci w niektórych dzielnicach Warszawy.
Unia Metropolii Polskich zaproponowała w środę zmiany w rządowym projekcie nowelizacji tzw. ustawy śmieciowej. W ocenie członków Unii proponowana nowelizacja doprowadzi m.in. do podniesienia wydatków samorządów związanych z gospodarką odpadami.
Po prostu "daliśmy ciała". To był błąd, z którego się wycofaliśmy, mówił też o tym prezydent Rafał Trzaskowski – powiedziała w Radiu ZET Dorota Łoboda, radna Warszawy z Koalicji Obywatelskiej, pytana o zamieszanie w związku z bonifikatami za użytkowanie wieczyste.
Stawki za śmieci w Warszawie mogą wzrosnąć o 76 proc. - przekonują radni PiS. Ratusz uzależnia swoje plany od ofert, których otwarcie w ten piątek. Na tę chwilę niemal pewne jest to, że opłaty śmieciowe będą inaczej naliczane, np. od ilości zużywanej wody w domu. - Zakładamy, że stawki zostaną dzięki temu urealnione - mówi DGP Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy.
Nie wykluczam podwyżek za wywóz śmieci, podobnie jak podwyżek za prąd
wynikających z nieodpowiedzialnej polityki energetycznej PiS -
powiedział dla piątkowej "Rzeczpospolitej" prezydent Warszawy Rafał
Trzaskowski.
Od sierpnia wywozem śmieci z
najludniejszej dzielnicy stolicy zajmuje się Miejskie Przedsiębiorstwo
Oczyszczania, które najwyraźniej nie radzi sobie z problemem. Są miejsca, do których śmieciarki nie dotarły od 10 dni.
Przeciwko możliwości bezprzetargowego zlecania spółkom komunalnym przez gminy m.in. odbioru śmieci protestowała we wtorek w Warszawie branża odpadowa. Uważa ona, że proponowane zmiany w prawie doprowadzą do upadku 200 polskich firm i utraty pracy przez 18 tys. osób.