Zdaniem ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego Zbigniewa
Ziobry udostępnienie przez Sąd Najwyższy akt z afery taśmowej skłania do
pytania o apolityczność SN. Dodał, że być może należałoby ustalić, czy
nie doszło do przekroczenia uprawnień przez sędziów SN, którzy
udostępnili materiały.
W aferze podsłuchowej, która doprowadziła do upadku rządu
PO-PSL, jest gęsto od rosyjskich tropów i
powiązań. Były wiceszef ABW już raz je zbagatelizował. Dlaczego? - zastanawia się "Polityka".
Ks. Kazimierz Sowa, jeden głównych bohaterów najnowszych nagrań z restauracji "Sowa i Przyjaciele", zabrał głos na Facebooku. W sobotę przed południem TVP Info opublikowała kolejne fragmenty taśm.
Ksiądz Kazimierz Sowa zgodnie z decyzją metropolity krakowskiego abp Marka Jędraszewskiego ma do końca czerwca wrócić do Archidiecezji Krakowskiej – poinformował w piątek PAP rzecznik prasowy archidiecezji ks. Piotr Studnicki. Dodał, że nie ma jeszcze decyzji, jaką posługę podejmie ks. Sowa.
Rozmowę między
Mateuszem Morawieckim, ówczesnym prezesem BZ WBK, a prezesami PKO BP i
PGE nagrał główny podejrzany w aferze podsłuchowej - kelner Łukasz N.
Telewizja Republika opublikowała kolejne nagrania z podsłuchanych rozmów
nieżyjącego już Jana Kulczyka. Biznesmen rozmawia na nich z ówczesnym
szefem MSZ Radosławem Sikorskim, a dyskusja dotyczy między innymi
energetyki i ukraińskiego prądu. Prowadząca program "Zadanie specjalne"
Anita Gargas powiedziała, że fragmenty pokazują głęboką patologię, która
trawiła Polskę w ostatnich latach.
Każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie, ale niektóry osoby
zamieszane w aferę podsłuchową powinny się znaleźć na listach PO. To
opinia Marcina Kierwińskiego - szefa gabinetu politycznego premier Ewy
Kopacz.
Po wybuchu afery podsłuchowej szef ABW gen. Dariusz Łuczak powołał
specjalny zespół, który analizował relacje Marka Falenty z wrocławską
delegaturą.Okazuje się, że biznesmen współpracował z trzema służbami jednocześnie - ABW, CBŚ i CBA.
Jestem czysty nie mam nic na sumieniu. Doceniam to, że padło słowo przepraszam, ale nie podoba mi się postawa Ryszarda Kalisza - mówi Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej. Rafał Grupiński twierdzi zaś, że za zorganizowaniem podsłuchów stoi przemyślana strategia.