Ukradł BMW, zatankował kradzione paliwo, pod wpływem narkotyków i alkoholu próbował jechać dalej
To się nazywa kumulacja: pewien mieszkaniec powiatu toruńskiego ukradł auto, wraz ze znajomą pojechał nim nad morze, tam zatankował bez płacenia, a na koniec okazało się, że w jego krwiobiegu krążą różne niedozwolone substancje. Jakby tego było mało, za uszami miała i pasażerka auta…