Świadek ataku w Nicei: Próbowaliśmy zatrzymać ciężarówkę i powiedzieć kierowcy, że są pod nią ludzie
"Byłem półtora metra od kierowcy tej ciężarówki, tuż przed nim. Widziałem go. Widziałem wszystko, co się wydarzyło" - relacjonował świadek zamachu terrorystycznego w Nicei. Jak stwierdził, początkowo wszyscy myśleli, że doszło po prostu do wypadku drogowego. "Próbowaliśmy zatrzymać go, powiedzieć, że są ludzie pod tą ciężarówką. Ktoś wyciągnął spod niej dziewczynę" - dodał mężczyzna. Ludzie zorientowali się, że może to być zamach, dopiero kiedy policja zaczęła wzywać przechodniów do ucieczki.