"Syci, leniwi i wygodni. Póki wpływy na konto się zgadzają, nie zaryzykujemy, by bronić demokracji"
Nasze Facebooki i Twittery to zapis naszych politycznych odchyleń, precyzyjny i jednoznaczny. Tam szalejemy na całego, tam nas nic nie powstrzymuje. Obalić tę straszną władzę, wypalić ją gorącym żelazem. Bronić demokracji, walczyć i się sprzeciwiać. Trybunał dobry, Kaczor zły. Nie o taką Polskę walczylim. No właśnie, walczylim? Przecież my nawet nosa w tej sprawie nie wyściubiamy z pokoju, nie wspominając już o wyjściu z mieszkania. Nasza walka jest śmieszna, jałowa i wirtualna cokolwiek - krytykuje w "MAGAZYNIE DGP" postawę dużej części Polaków Andrzej Andrysiak.